Biechowo

Dwa cudowne wizerunki Matki Bożej

Obraz Biechowski przedstawia Maryję trzymającą w prawej ręce jabłko królewskie lub brzoskwinię, a na lewej Dzieciątko Jezus, które podnosi prawą rączkę w geście błogosławieństwa, a lewą ma położoną na otwartej księdze, spoczywającej na Jego kolanach. Malarz obrazu ze szkoły bizantyńsko - włoskiej jest nieznany. Obraz pochodzi z XV wieku. Najstarsza wzmianka źródłowa o tym wizerunku pochodzi z 1695 roku, gdzie pisze się o „dawno sławnym obrazie, przed którym wierni otrzymująwiele łask i cudów, a szczególnie nawróceń”. Znane są liczne nawrócenia na wiarę katolicką i to zarówno z wiary protestanckiej, jak i z żydowskiej. Zachowany został opis pielgrzymki kobiety, przybyłej pieszo z Krakowa, aby dziękować Maryi za otrzymanie łaski wiary. Jednym z pierwszych odnotowanych cudów było uzdrowienie człowieka niewidomego… Podobne łaski i cuda były tak liczne, że w XVII w. wizerunek przyozdabiało wiele wot, niekiedy bezpośrednio przybitych do obrazu. Wśród nich były dwie złocone korony z perłami idiamentami, sześć sznurów pereł; złote łańcuszki i wisiorki oraz obrączki, krzyżyki etc. Niestety, wota te z biegiem czasu zostaną sprzedane celem zakupu brakujących paramentów liturgicznych, czy później, w XIX w. celem odnowienia świątyni…


W 1962 r. przystąpiono do konserwacji obrazu (autorstwa ks. Krzysztofa Aleksandra Boguszewskiego, proboszcza parafii pw. św. Wojciecha z Poznania, który miałby być również autorem innego cudownego wizerunku, Matki Bożej Pocieszenia z Kawnicach), pochodzącego – jak wiedziano – z 1632 r. Niespodziewanie w czasie pracy pod wizerunkiem odkrytoinny obraz, ze szkoły bizantyjsko–włoskiej, mniejszy (53 x 80 cm), ale o wiele starszy - z 1460 r.! Oba były prawie identyczne, tylko na obrazie z XVII w. Matka Boża trzymała w dłoni jabłko królewskie, na starszym zaś – owoc brzoskiwini! W chwili obecnej można podziwiać obydwa obrazy, gdyż znajdującysię dotychczas na zewnątrz, został przeniesiony na inny podkład i służy obecniejako zasłona starszego i cenniejszego pod względem artystycznym wizerunku. Odkrycia dokonali konserwatorzy z Torunia, Ewa i Jerzy Wolscy. Zdecydowano wtedy o przeniesieniu środkowej części obrazu, z podobieństwem Maryi i dzieciątka (z XVII w.) na inne podłoże. 


Ciągłość kultu świadczy o tym, że tak jeden jak i drugi Wizerunek Matki Bożej cieszy się od wieków nieprzerwaną czcią i miłością. Na prośbę oo. Paulinów ks. Stefan kard. Wyszyński, Prymas Polski, uprosił Stolicę Apostolską o pozwolenie na przeprowadzenie koronacji cudownego wizerunku złotymi koronami papieskimi, której dokonał 12.IX.1976 r. w obecności 12 biskupów, licznie zgromadzonego duchowieństwa oraz dziesiątków tysięcy wiernych, przybyłych z arch. Gnieźnieńskiej i Poznańskiej oraz diecezji Włocławskiej. W tym momencie również oficjalnie ustanowiono w Biechowie Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia. 

Wśród ludzi żyje przekonanie, że Maryja sama wybrało dla siebie to miejsce. Szła od Gorzyc i wypoczywała pod sosnami (dzisiaj są tam zawieszone obrazki), potem powędrowała w stronę Biechowa, by tu osiąść.

 

Do Sanktuarium Maryjnego w Biechowie już od XVII wieku pielgrzymują wierni z całej Polski. Wiele na tent emat dowiadujemy się z ksiąg z opisami cudów. Jednym z pierwszych było uzdrowienie niewidomego człowieka, który właśnie przed obrazem Najświętszej Maryi Panny odzyskał wzrok. Wszystkie podobne do tej, niezwykłe historie ludzii rodzin związane są z cudownym wizerunkiem Matki Bożej Pocieszenia.

Trochę historii...

Biechowo, to miejscowość leżąca we wschodniej części ziemi poznańskiej, 10 km od Wrześni, na historycznym szlaku z Poznania do Kalisza i Jarocina. Przybywający tutaj pielgrzymi mówią, że jest to miejsce dotknięcia tajemnicy, przemieniającej mocy, nowej nadziei iradości serca. W bliskości Maryi można bowiem lepiej odnaleźć i zobaczyć siebie, swoje życie, swoją codzienność. Można równocześnie doświadczyć ciszy, wktórej mówi sam Bóg. I rzeczywiście, do Sanktuarium w Biechowie już od przynajmniej trzech wieków przybywają liczni pątnicy. Ludzie reprezentujący różne grupy wiekowe, środowiska społeczne i zawodowe, mieszkańcy wielkich aglomeracjii małych wiosek wędrują do Matki Bożej Pocieszenia, aby Jej zawierzyć różne tajemnice swojego życia, przedłożyć prośby i błagania, dziękować za łaski idary albo po prostu być z Nią, choćby tylko przez kilkadziesiąt minut... 

 

  

Trochę historii 

Najstarsze źródła historyczne, w których można odnaleźć informacje o Biechowie, wspominają o istnieniu w tym miejscu pierwszej wspólnoty parafialnej już w XI wieku. W tym samym czasie wybudowano w Biechowie pierwszy, wówczas oczywiście drewniany kościół pw. św. Piotra. Od zarania Biechowo było królewszczyzną i to królom prawdopodobnie zawdzięczać należy fundację drewnianego kościoła, grodowego pw. św. Piotra, który dziś już nie istnieje. Ufundowany został przez  ówczesnychmożnowładców, do których należały tutejsze dobra.  

 

W 1252 roku w dokumentach potwierdzony jest gród kasztelański, który istniał, aż do rozbiorów. Gród biechowski pełnił ważną rolę na trakcie z Poznania do Lądu przez Giecz i ktowie czy historia jego powstania nie wiąże się ściśle z upadkiem grzybowskiego grodu. Gród dzisiaj to niewielkie uprawiane wzniesienie za gospodarstwem nr 42 ok 1 km od klasztoru. Ongiś gród wznosił się na półwyspie jeziora Sitkowiec, któreosuszone zostało w XIX wieku przez zaborców. Jezioro liczyło ok. 4 km długości i ok 1 km szerokości i rozciągało się południkowo. Dziś w jego południowej części pozostało kilka stawów, a na całej powierzchni gęsta sieć melioracyjna. Grodzisko biechowskie to pierścieniowata konstrukcja o obwodzie ok 450 m. Niwelacji wałów dokonano w XIX wieku, kiedy to wywożono z nich ziemię osuszając jezioro. Ok 100 m na wschód od grodziska odkryto fundamenty budowli - prawdopodobnie fundacji królewskiej kościoła pw. św. Piotra. 

 

Później przeszły one we władanie prywatnych właścicieli - Doliwów z Dębna i Biechowa, by w końcu XVI wieku znaleźć się w rękach luteran. Ci ostatni nie dbali już o świątynię i doprowadzili ją do takiego stanu, że gdy po prawie stu latach została zwrócona katolikom, trzeba ją było rozebrać i zbudować od nowa.  

 

W 1718 roku kolejny właściciel Świętosław Smarzewski sprowadza Filipinów ze Świętej Góry w Gostyniu i obdarował ich dobrami ziemskimi, którzy opuszczają Biechowo w roku 1804. Zaczęła się budowa nowego kościoła. Niestety, w jej trakciepopełniono poważne błędy konstrukcyjne i budowla zaczęła popadać w ruinę. Prace rozpoczęto więc od nowa. Trudności nadal nie omijały tego miejsca. Gdy wszystko było już gotowe, na nowym kościele spalił się dach i poważnie ucierpiała konstrukcja świątyni.  

 

Dopiero po kapitalnym remoncie w 1770 roku stojący do dzisiaj kościół w Biechowie zyskał swój późno barokowy wygląd. Kościół o cechach barokowych wzbogacił się w II poł. XVIII wieku w dwie, niskie wieże umieszczone symetrycznie w elewacji wejściowej. Obeliskowe ich zwieńczenia to XIX wiek. 

 

Parafia byłapoczątkowo pod wezwaniem św. Piotra, do którego dodano nieco później św. Pawła, a w XVI wieku także Matkę Bożą. Dzisiaj parafia w Biechowie jest pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. 

Kalendarium

XI wiek
Istniejej tu parafia pod wezwaniem św. Piotra,potem dodano tytuł św. Pawła.

ok 1252
Istnieje tu dwór kasztelański aż do rozbiorów Polski. 

od 1718 do 1804
Nad światynią sprawują opiekę Filipini

Od 1770 kościół barokowy 
Po kapitalanym remoncie kościół dostał wystrój barokowy i dobudowano dwie niskie wieże. 

1962
Konserwacja obrazu i wyodrębnienie dwóch cudownych wizerunków Matki Bożej (zasłona i obraz).

1969
Od tego roku na zparoszenie Prymasa Polski Stefana Kard. Wyszyńskiego opiekę nad Sanktuarium sprawują Paulini.
.
12.IX.1976
Prymas Tysiaclecia Stefan Kard. Wyszyński nakłada na obraz papieskie korony.
Biechowo
Kasztelania nad jeziorem

Z dawnych okręgów grodowych, jeszcze z czasów wczesnopiasto-wskich, wywodziły się kasztelanie. Kasztelan miał szerokie uprawnienia: dowodził załogą, sprawował sądy na podległym mu obszarze, zarządzał powierzonymi dobrami księcia, egzekwował podatki i daniny. Kasztelanie rozkwitły w XIII w., ale już wkrótce zaczął się ich zmierzch, a u schyłku XIV w. zostały zastąpione przez powiaty. Godność kasztelana, choć już tylko tytularna, była jednak jeszcze długo nadawana (nawet do czasu rozbiorów).

Wzmianka, że jakieś miasto było kiedyś grodem kasztelańskim, świadczy o jego długiej historii - funkcję administracyjną mogły przecież pełnić tylko znaczące ośrodki. W Wielkopolsce taką przeszłość mają np. Krzywiń, Obrzycko, Przemęt i Zbąszyń. Były jednak i takie grody kasztelańskie, których historia się zakończyła; dziś o ich minionej świetności świadczą jedynie wały grodzisk.

Do takich miejsc należy Biechowo. Po istniejącym tu grodzie kasztelańskim pozostało jedyniepierścieniowate grodzisko o częściowo zatartym kształcie. W wewnętrznej kotlince na usypanym stożku w XIII w. znajdowała się siedziba kasztelana biechowskiego. Godność tę nadawa-no aż do 1785 r., a pierwszy castel-lano de Bechow, który trafił na karty historii, to wymieniony w 1252 r. Przecław. W pobliżu rozciąga się rozległe trzcinowisko - to nieistniejące już jezioro Sitkowiec, które wraz z przyległymi mokradłami podnosiło niegdyś walory obronne grodu.

Po wschodniej stronie grodziska warto zobaczyć jedną z większych atrakcji grodziska - kamienne fundamenty XI-wiecznej świątyni, prawdopo-dobnie fundacji książęcej.
Kreator stron - łatwe tworzenie stron WWW